Nie wiem jak wy, ale czasem mam ochotę to rzucić. Zupa była dla mnie miejscem, w którym czułam się bezpiecznie. Odkąd zmienił się format już tego nie czuję. Nie wiem czy to ja się zmieniłam czy nie nadążam. Mam nadzieję że życie wam się układa. Mi się nie układa, ale trudno. Oby się wam życie ułożyło.  Dziękuję wszystkim i przepraszam za siebie. Jakby ktoś chciał mi powiedzieć coś na wieczne dobranoc to proszę pod adres  hipiseklisek@gmail.com  

 Tam będę. A teraz w tle jestem ja, w trakcie pracy. Bo jednak pracuje w lesnictwie. I chce umrzeć w lesie.